Ostatnio sporo się dzieje w świecie jedzenia. Nowe technologie, superfoods, wegańskie zamienniki – co chwilę coś zaskakuje! No i ja w tym wszystkim, stojąc okrakiem między tradycją, a nowinkami. Bo z jednej strony mamy naszego ukochanego Ogródka Dziadunia, symbol polskiego smaku i niezmiennej jakości. A z drugiej strony, co rusz pojawiają się pomysły na nowe linie produktów, które miałyby podbić rynek… Tylko czy warto gonić za każdą modą?
Innowacje czy Tradycja? – Opowieść z naszej Wytwórni
Pamiętam, jak kiedyś wystarczyło, żeby ogórek był po prostu ogórkiem, a dżem smakował jak dżem. Dziś konsument oczekuje od nas nie tylko jakości, ale też… zaskoczenia! Czy „żywność funkcjonalna” to tylko modne hasło, czy realna przyszłość? Jak wprowadzać nowości, nie tracąc przy tym duszy i wartości, które budowaliśmy przez lata? W naszej Wytwórni w Wąsoszu ciągle toczą się dyskusje: czy inwestować w maszyny do produkcji kolejnego wegańskiego cuda na kiju, czy raczej dopieszczać receptury babci, by barszcz smakował jeszcze lepiej?
Prawda jest taka, że rynek stawia przed nami nowe wyzwania. Klienci są coraz bardziej świadomi, szukają nie tylko smaku, ale też zdrowia, ekologii i… no właśnie, innowacji. Myśleliśmy, że nasze Żywe Kiszonki to już szczyt innowacji, bo niepasteryzowane to hit! Ale już słyszymy o fermentowanych napojach z warzyw, które miałyby zastąpić poranną kawę. Szaleństwo!

Lekcje Biznesowe z krainy innowacji:
Miniony czas nauczył mnie kilku ważnych rzeczy, jeśli chodzi o balansowanie między nowością, a klasyką:
- Słuchaj rynku, ale nie zgub swojego DNA: Trendy są ważne, ale nie każda innowacja pasuje do Twojej marki. Zawsze weryfikuj, czy nowy produkt jest zgodny z Twoimi wartościami i tym, co chcesz oferować.
- Testuj, testuj i jeszcze raz testuj: Zanim wprowadzisz coś na szeroką skalę, sprawdź, czy to naprawdę działa i czy klienci to pokochają. Nie zawsze to, co „trendy”, przyniesie realne korzyści.
- Inwestuj mądrze: Nowe technologie i linie produkcyjne kuszą, ale zawsze przeliczaj, czy to się opłaci. Czasem drobne usprawnienie w starym procesie przyniesie większe zyski niż kosztowna nowinka.
- Edukacja klienta to klucz: Jeśli wprowadzasz coś nowego, musisz opowiedzieć o tym historię. Dlaczego to jest dobre? Jak to działa? Co z tego klient ma?
Co dalej? Zespół na straży smaku i przyszłości!
Mimo tych wszystkich dylematów, jestem dumna z mojego Zespołu. To oni każdego dnia dbają, aby nasze tradycyjne przetwory smakowały jak zawsze, a jednocześnie są otwarci na nowe wyzwania. Bez nich żadna innowacja (ani konserwacja tradycji!) nie byłaby możliwa.
A Ty? Czy gonisz za nowościami, czy trzymasz się tego, co sprawdzone? Daj znać co myślisz! Może masz jakąś innowacyjną potrawę z ogórków, która zaskoczy nawet mnie?