U nas cytrynkowanie w pełni! Nie zatrzymujemy się. Odkąd pożegnałam się z menadżerem zakładu, wszystko spadło znów na mnie, ale daję radę! Oczywiście nie dałabym, gdyby nie reszta Zakręconej Ekipy. To ona stanęła na wysokości zadania i zmiany są powolne, ale widoczne. Choć nie jest łatwo.
Organizacja pracy pod lupą
Zmiana organizacji pracy to przede wszystkim to, co nam dopiekło. Wypada człowiek, a reszta zostaje w starych zadaniach plus zadania tego człowieka. Nie powiem, żebym do tego przygotowała się idealnie. Zaufałam i mam tego owoce – kwaśne fest. Niespisane procesy, tematy niedokończone i niewłaściwie przekazane. W procesach produkcyjnych to bardzo słabe, ale na szczęście na tym się wychowałam, więc się nie poddaję!
Technikalia? To już nie moja zmora!
Naprawdę jestem w tym kiepska. Silnik, taśma, przekładnia – na same te słowa mi ciężko. Tu też mój upór i determinacja jednak popłaciła. Nasza linia do nakładania ogórków zamieniła się w linię do nakładania cytrynek. Oczywiście znów mamy inne wyzwania, ale uporem maniaka je zmieniamy i poprawiamy.

Zakręcona Ekipa rośnie w siłę!
Rozbudowaliśmy mocno naszą Zakręconą Ekipę i dalej zatrudniamy. Koszty rosną, a o sprzedaży za chwilę. Boję się tego bardzo, bo budżet się ledwo spina, ale uznaję to za kwestię inwestycji. W okresie świątecznym nie będzie czasu na zatrudnienia, szkolenia i wdrożenia.
Sprzedaż: „Ciężko to Panie widzę…”
Luty i marzec były bardzo słabe. Mam nadzieję, że nadchodzące Święta Wielkanocne trochę nas podniosą. Ale póki co to „szału nie ma” i to jest mocny eufemizm.
Kooperatywa działa i się rozwija!
Kooperatywa działa. Coraz lepiej. Okazało się, że jest tam jeszcze masa błędów dla użytkowników. Część już poprawiliśmy, ale jeszcze sporo przed nami. Spróbuj, może i Tobie się spodoba ten projekt! Interesuje Cię współpraca z Kooperatywą? Sprawdź naszą platformę i zobacz co mamy do zaoferowania.
Fundacja w akcji!
Fundacja. Przygotowujemy się do rajdu rowerowego w maju. Lokalnie i kameralnie. Ale od czegoś trzeba zacząć. Jak tylko będzie pogoda, to i reszta się uda.
A teraz trochę specjalistycznej wiedzy o budowaniu marki pracodawcy (obiecuję, że będzie ciekawie! 😉)
Wiesz, budowanie marki pracodawcy to nie tylko fajne biuro i owocowe czwartki. To przede wszystkim atmosfera w firmie, wartości, które wyznajecie, i to, jak traktujecie swoich pracowników.
Ludzie chcą pracować w firmie, która dba o ich rozwój, daje im możliwość wyrażania opinii i docenia ich pracę. Chcą czuć, że są częścią czegoś większego i że ich praca ma sens. Dlatego tak ważne jest, żeby stworzyć w firmie kulturę opartą na zaufaniu, szacunku i współpracy. To wtedy przyciągniesz najlepszych kandydatów i zatrzymasz ich na długo!
Lekcje biznesowe:
- Zarządzanie zmianą: Zmiany w firmie są nieuniknione, ważne żeby umieć nimi zarządzać i dostosować się do nowych okoliczności.
- Procesy i procedury: Spisane i wdrożone procesy ułatwiają pracę i minimalizują chaos w firmie.
- Inwestycja w zasoby ludzkie: Zatrudnianie, szkolenie i rozwój pracowników to inwestycja, która się opłaca.
- Budżetowanie: Planowanie i kontrola budżetu są kluczowe dla stabilności finansowej firmy.
- Marka pracodawcy: Pozytywna marka pracodawcy przyciąga talent i wpływa na morale zespołu.